NAGIE CIAŁO
Kobiety,
które były modelkami kolekcji zdjęć znanych pod nazwą The Storyville
Portraits, nie miały tej możliwości. Były prostytutkami, które pracowały w
nowoorleańskiej dzielnicy czerwonych latarni około 1912 r., w czasie, gdy Behrend
zrobiła swoje zdjęcie, a fotografie były zrobione przez mężczyznę nazywającego się
Ernest James Bellocq. To musiał być rutynowy scenariusz: męski fotograf wezwany
do rejestrowania, dla potrzeb klientów, pracownic burdelu. A jednak zdjęcia,
które wyprodukował, nie przedstawiają tego rodzaju retoryki, której niejeden
mógłby oczekiwać w tej sytuacji. Kobiety na większości tych fotografii wydają
się totalnie zrelaksowane i bezpieczne przy tym fotografie mężczyźnie. Większą
ich część cechuje figlarny nastrój, a odczucie, jakie z nich wynika to fakt, że
sesje te są owocem bardziej współpracy niż konfrontacji.
Katharina Eleonore Behrend /Dutch, b. Germany, 1888-1973/ Self Portrait, Hannover, December 1908 Gelatin silver print |
W 1908 r. Katherina Behrend, wywodząca się z niemieckiej rodziny klasy średniej, stanęła naga i zrobiła sobie zdjęcie, jedno z najwcześniej znanych nagich autoportretów stworzonych przez kobietę. Jej rodzina była oddana ruchowi naturystów i Behrend jest autorką wielu ‘migawek’ mieszanych grup przyjaciół piknikujących i kąpiących się nago. Ale to zdjęcie jest trochę inne.
Tutaj, Behrend wyzywa na pojedynek tysiąc lat konwencji. Wizerunki nagich kobiet były robione przez mężczyzn dla uciechy mężczyzn. Dawniej obiekt spojrzeń męskich, stała się przedmiotem własnego oglądu. To spojrzenie kobiety, która jest może zaciekawione swoim ciałem, ale która czuje się w tej roli komfortowo, prawdopodobnie jest to efekt tamtych koedukacyjnych kąpielowych przyjęć. Jest to spojrzenie, także, kobiety nowoczesnej, która patrzy szczerze na siebie, i wydaje się być przekonana o tym, że nowy wiek przyniesie poważne zmiany w statusie kobiety.
Oczywiście, Behrend miała sprzyjające środowisko, cieszyła się wszystkimi korzyściami swojej klasy. Niemniej jednak, w przypadku tego zdjęcia, obecne jest poczucie tansgresji. Stoi na czymś w rodzaju futrzanego dywanu, na którym często fotografowane były nagie dzieci, z pupą uniesioną do góry. Ale ona to futro depcze, prawie kroczy do przodu, pragnąc zrozumieć korzyści jakie przyniesie XX wiek, z zapałem rości sobie prawo do miejsca na obrazku dla swoich własnych sposobów reprezentacji.
W przeciwieństwie do większości męskich obrazowań nagości kobiety, to nie jest obraz z podtekstem seksualnym. W większym stopniu dotyczy on tryskającego witalnością i zdrowiem ciała, które nie jest niczyją własnością, ciała jednostki pewnej siebie. Jesteśmy dalecy od stereotypowej kobiecej pasywności. Behrend jest kobietą czynu, seksualną w ewidentny sposób, ale głównie zainteresowaną swym ciałem dla jego fizycznych cech i potencjału.
Ernest James Bellocq /American, 1873-1949/ Untitled /Storyville Portrait/ c. 1912 Toned printing-out paper from dlass-plate negative |
Po śmierci w 1949 r. fotografa reklamowego z Nowego Orlenu Ernesta Bellocqa, w szufladzie jego biurka zostało znalezionych 81 szklanych negatywów. Opublikowane przez Lee Friedlandera we wczesnych latach 70. stały się znane, jako seria The Storyville Portraits. Zdjęcia zostały zrobione około 1912 r., w legendarnej dzielnicy czerwonych latarni Storyville. Portrety prostytutek są znakomite ze względu na ich szczerość, jak i ciepło, które je cechuje. Ale powód dla którego powstały pozostaje tajemnicą.
Było prawdopodobnie tak, że Bellock został wynajęty do ich zrobienia przez dom publiczny, ale jego zdjęcia nie przystawały do norm związanych z tego rodzaju funkcją. Nie były w dostatecznej mierze pozowane, a kobiety wydawały się zbyt zrelaksowane, tak jakby one same poprosiły o wykonanie tych portretów. Część kobiet jest nagich, kilka w dezabilu, podczas gdy inne są ubrane całkowicie, ale stan ich ubioru nie jest kwestią zasadniczą - wygląda to tak, jakby Bellocq zastał je w takiej postaci.
Aczkolwiek fotografie były robione przez mężczyznę, jego modelki nie są w żaden sposób oceniane. Wydają się być niezagrożone, praktycznie nie ma znaku konfliktu ego, który zwykle ujawnia się podczas sytuacji robienia portretów. Wydaje się, że Bellocq ma przyzwolenie tych kobiet, a one w nieskrępowany sposób wyrażają siebie, więc każda z nich jest odrębną indywidualnością.
W historii fotografowania kobiet przez mężczyzn, nieczęsto zdarza się, by kwestia płci modelki nie przeszkadzała, i są to bardzo rzadkie przypadki w związku z fotografią portretu. Zdjęcia Bellocqa cechuje wystudiowany obiektywizm, odnosi się wrażenie, jakby były zrobione przez sam aparat, bez udziału fotografa. A jednak to nie czyni ich zimnymi. Plasują się one w rzeczywistości między najbardziej radosnymi, najmniej stereotypowymi portretami kobiet w sztuce fotografii.
poprzedni następny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz