Geniusz Fotografii
Rozdział II : OTO NADCHODZI NOWY FOTOGRAF
tłum. Maryla Wosik
konsultacja językowa /ang/ - Joanna Hood
konsultacja merytoryczna - Piotr Perczyński
POLITYCZNE NARZĘDZIA DLA POLITYCZNYCH ZWIERZĄT
FiFo była wystawą,
ale też okazją do złożenia ważnego oświadczenia w sprawie nowoczesnej fotografii i zgromadziła czołowych modernistycznych
fotografów z USA – Edwarda Westona na przykład, z jego purystycznymi
abstrakcjami – i z Europy. Ale Europejczycy
zaprezentowali inne podejście do modernistycznej fotografii, stało się ono
znane, jako NOWA WIZJA.
Europejskie spojrzenie okazało się być
szersze niż amerykańskie, które opierało się na sztuce i formalizmie, powadze
starannie oprawionych zdjęć wiszących w galeriach. W Europie fotografia
znaczyła znacznie więcej niż tylko kulturowa i socjalna siła. Generalnie, w
nowoczesnej sztuce, stara burżuazja kierowała się zasadą zamiany wysokiej
sztuki na sztukę, u której podstaw leżała kultura popularna. Fotografia,
postrzegana w Europie, jako jedna z cieszących się popularnością dziedzin, była traktowana, jako awangardowy sposób oglądania i objaśniania świata nowoczesnemu, współczesnemu
człowiekowi. W tym kontekście, głęboko zakorzeniona kulturowa hierarchia
znaczyła mniej, więc oprócz eksponowania fotografii przez czołowych
nowoczesnych fotografów i europejskich artystów, którzy eksperymentowali z
nowym medium, FIFo uwzględniła narodowe zastosowania fotografii – eksponując
wiadomości, reklamę, naukę i zapis pracy. Oraz gorseciarski sklep czeladnika
Atgeta.
Kilka publikacji książkowych zbiegło się z
tym, co postrzegano, jako wysoce znaczącą ekspozycję. Oprócz oficjalnego
katalogu, były również ważne Fot-Eye Franza Roha i JanaTschiholda oraz Warnera
Grafa Cames the New Photographer!.
Ten ostatni został pomyślany według schematu: - jak to się robi -, przewodnik po NOWEJ WIZJI. Ale wtedy stało się jasne, że nie
była to jedna i jednolita NOWA WIZJA. W latach 20 i 30 XX wieku, było ich
kilka.
Nowoczesna fotografia rozwinęła się w
Europie po I wojnie światowej, i na trwałe została przez nią naznaczona. Mimo że USA walczyło w wojnie,
niewielu Amerykanów było bezpośrednio nią dotkniętych, w odróżnieniu od
kontynentu, na którym się toczyła. Europę naznaczyła również rewolucja.
Rosyjska rewolucja z 1917 r., zmieniła polityczną mapę kontynentu, i nie
powinno się też zapominać, że socjalistyczna rewolucja prawie udała się w Niemczech w 1918 r. Było to wydarzenie, które miało swoje reperkusje na
długie lata.
W Europie, sztuka w ogóle, nie tylko
fotografia, była ściśle powiązana z nastałą po wojnie niestabilną sytuacją polityczną. Na ekspozycji FiFo były
prezentowane szeroko różne oblicza europejskiej nowoczesnej fotografii, i wszystkie one, w większym lub mniejszym stopniu były skażone przez politykę.
NOWY FOTOGRAF, zgodnie z założeniami, powinien być naturalnie politycznym
zwierzęciem. A NOWA FOTOGRAFIA winna być narzędziem politycznym, które nie
ogranicza sposobu postrzegania świata, ale dotyczy również analizy jego funkcjonowania.
Najobszerniejszym i najbardziej
politycznym z różnych „dopływów”, które zasilały nurt NOWEJ WIZJI, był rosyjski
konstruktywizm. Konstruktywiści, tacy jak EL Lissitzky, traktowali siebie nie
jako artystów, lecz robotników i odrzucali tradycyjną sztukę, jako zbyteczne
narzędzie dekadenckiej burżuazyjnej kultury. Przejęli machinerię artystyczną –
typografię, fotografię i film – jak wierzyli, dzięki nim stworzą nową sztukę
nowoczesnego społeczeństwa, sztukę, która nie będzie jedynie politycznie
zaangażowaną i społecznie użyteczną, ale masowo produkowaną sztuką wieku
maszyn.
|
Foto
Hannach Hoch /Germany, 1889-1978/
Cut with the Kitchen Knife Dada through
the last Weimar Beer-Belly Cultural Epoch
of Germany 1919
Photomontage
|
Prace Hannah Hochs
koncentrowały się zazwyczaj na temacie roli kobiety w społeczeństwie, a idea
ich montażu symbolicznie odnosiła się do artystek-feministek, jak choćby ona.
Nożyczki, domowe narzędzia, idea wycinania zdjęć łączyła formę z przestrzenią
domu, czymś, co powstawało na kuchennym stole, a zatem było robótką domową.
Kolaż zajmował się zarówno centralną
kwestią, jak i dadaistycznym politycznym niezadowoleniem z Republiki
Weimarskiej. W ten sposób różne dadaistyczne slogany współzawodniczą z obrazami
nowoczesnego życia. U szczytu pracy, na przykład „słowa” „Anti-Dada Movement”
zostały wklejone nad portretami Kaizera Wilhelma II, oficjeli weimarskiego
rządu, generałami i biurami. Później, obrazowanie Hannah odnosi się do praw
wyborczych kobiet i domowej harówki. Ukazuje kobiety w nowoczesnych, modnych
sukienkach, łączy te elementy z fragmentami koronek i wyszywanych wzorów,
osiągając efekt kontrastu pomiędzy tradycją domową i wizerunkami kobiet
postępowych – aktorek, tancerek, sportsmenek i poetek – włącza nawet swój
własny portret, jako swoisty podpis.
To, zasłużenie, jest najbardziej znany
kolaż Hannah Hochd. Artystka wraz z partnerem Raoulem Hausmannem uznawana jest
za sprawczynię rozwoju sztuki foto-kolażu, ale to ona jest autorką tych
najbardziej wyrazistych i złożonych prac. Błyskotliwy amalgamat słów i obrazów,
jest oszałamiającą demonstracją zarówno politycznego kontekstu jak i faktu, że
wielkie fotograficzne obrazy mogą powstawać z zawłaszczanych fotografii.
Nowa Wizja była
dokładnie tym, co sugerował termin, nowym obrazem świata. Nową Wizję w
fotografii charakteryzowała pespektywa spojrzenia: „z lotu ptaka”, „ślimaka”,
ekstremalnego zbliżenia i zawrotnych kątów widzenia.
Foto
Aleksander Rodchenko /Russian, 1891-1956/
Assembling for a Demonstration, 1928
Gelatin silver print
|
Zawrotne widoki i dziwne kąty widzenia,
które cechowały fotografię NOWEJ WIZJI, tak przyciągały wzrok, że mogły być
wykorzystywane w celach perswazji. W ten sposób w państwie totalitarnym, takim
jak Rosja, techniki nowego patrzenia były adaptowane przez propagandę, podczas
gdy w demokracjach postrzegane były
zarówno jako fotografia dokumentalna, ale też reklamowa.
W Rosji czołowymi wyrazicielami NOWEJ WIZJI byli Aleksandr Rodchenko i El Lissitzky, obaj artyści, typografowie, projektanci i fotografowie, renesansowi ludzie XX wieku. NOWA WIZJA sama w sobie renesansowa, była teoretycznie anty-formalistyczna i zdecydowanie multidyscyplinarna. Po pierwsze w fotografii była częścią nurtu konstruktywizmu, koncentrującego się na kreowaniu abstrakcyjnej modernistycznej sztuki, która także miała przysłużyć się rewolucji. Potem Stalin zakazał sztuki nowoczesnej na rzecz realizmu socjalistycznego, ale Rodchenko i inni tuż pod nosem Stalina kontynuowali eksplorację konstruktywistycznych idei w fotografii propagandowej. Tak było.
W Rosji czołowymi wyrazicielami NOWEJ WIZJI byli Aleksandr Rodchenko i El Lissitzky, obaj artyści, typografowie, projektanci i fotografowie, renesansowi ludzie XX wieku. NOWA WIZJA sama w sobie renesansowa, była teoretycznie anty-formalistyczna i zdecydowanie multidyscyplinarna. Po pierwsze w fotografii była częścią nurtu konstruktywizmu, koncentrującego się na kreowaniu abstrakcyjnej modernistycznej sztuki, która także miała przysłużyć się rewolucji. Potem Stalin zakazał sztuki nowoczesnej na rzecz realizmu socjalistycznego, ale Rodchenko i inni tuż pod nosem Stalina kontynuowali eksplorację konstruktywistycznych idei w fotografii propagandowej. Tak było.
Tutaj, Rodchenko kieruje swój
aparat z balkonu w dół, na tłum zgromadzony na politycznie zatwierdzonej
demonstracji. Naczelnym tematem może być w tym wypadku demonstracja, ale
Rodchenko był w równym stopniu zainteresowany wzorami, które nieoczekiwanie ten
widok ujawnił. Naszą uwagę skupia nie tak bardzo zaaranżowana demonstracja, co
zapatrzone kobiety pod nami, a nawet wzory stworzone przez ślady wody po ulewie
lub czyszczeniu drogi.
Ale Nowa Wizja miała
również intencje ukazywania świata z perspektywy socjo-kulturowej. Zniosła
burżuazyjną tradycję oraz obwieściła nową sztukę człowieka XX wieku i
postępowe, sprawiedliwe społeczeństwo.
Foto
Laszlo Moholy-Nagy /Hungarian, 1895-1946/
Untitled photogram /ellipse and straight lines/
1927
Gelatin silver print
|
Jeśli
fotograficzny modernizm 1920 i 30. zburzył konwencje i ustanowił nowe, dostosowane
do nowej ery medium, stało się to częściowo za sprawą unowocześnienia kilku z
najstarszych fotograficznych technik. Jedną z zapomnianych i wydobytych przez
modernistów, jak choćby Laszlo Mohony-Nagy’ego, był fotogram, który nawet nie
wymagał użycia aparatu.
Fotogram powstaje w ciemni poprzez
ulokowanie obiektów na płaszczyźnie fotograficznego papieru, a potem naświetlenie.
Białe kształty obiektów ujawniają się po wywołaniu, podczas gdy płaszczyzny,
które zaabsorbowały światło są czarne, tworząc efekt obrazu negatywowego. Taka
jest zasada, ale używając półprzeźroczystych obiektów lub poprzez trzymanie ich
w zmieniającej się odległości od papieru, osiąga się znacznie bardziej złożone
efekty przeźroczystości i nieprzeźroczystości plam i ostrości oraz tonalnych
wariacji.
Fotogram był idealną techniką dla
studentów kursów fundacji Bauhaus. Była to kombinacja nauki i rękodzieła,
stosunkowo prosta do opanowania, ale dająca złożone i piękne efekty,
figuratywne i abstrakcyjne zarazem. Podobnie jak fotokolaż, fotogram przecina
artystyczne granice. Jak sama fotografia, był po części automatyczną sztuką maszynerii,
zależał jednak od wyobraźni artysty, choć teoretycznie mógł go zrobić każdy.
Podejście Nowej Wizji bazowało przede
wszystkim na pozwoleniu aparatowi na robienie tego, co potrafi najlepiej, czyli
odwzorowaniu obrazu świata w sposób obiektywny, mechanicznie – jak Mohony-Nagy
podkreślił - By móc rozpocząć obiektywne widzenie świata, najbardziej solidną
pomoc mamy w aparacie fotograficznym. Jest to typowy modernistyczny apel o
respektowanie nieodłącznych jakości
medium – forma podąża za funkcją – ale bardzo różne od purystycznej,
dogmatycznej amerykańskiej prostej fotografii utylitarnej. Mohony-Nagy pod
silnym wpływem konstruktywistów włączył w to film, montaż, typografię, news i
fotografię użytkową, a nawet fotografię bez użycia kamery.
To zmysłowe i piękne zdjęcie falujących linii światła, pulsujących na
nagim torsie kobiety, jest jednym z najlepszych i najbardziej znanych zdjęć
klasyka surrealistycznej fotografii Mana Ray’a. Chociaż była częścią portfolio
wychwalającego radość elektryczności, nowoczesnej siły – komercyjnego
reklamowego zlecenia Paris Electricity Supply Company. W efekcie była to
darowizna dla kilku najlepszych klientów kompanii.
Foto
Man Ray /Emmanuel Radnitzky/
/American, 1890-1976/
Photogravure
From Electricity 1931
|
Ktokolwiek
pomyślał o zleceniu dla Mana Raya – czy to ze względu na jego poprzednie prace,
czy związek jego nazwiska z energią – dokonał doskonałego wyboru. Artysta
stworzył do portfolio Electricity kilka ze swoich najlepszych prac, a
współpraca stała się jednym z największych sukcesów w obszarze związków
pomiędzy reklamą i artystyczną awangardą.
Dziesięć prac w formie fotograwiury to
przede wszystkim fotogramy - lub rayogramy, jak Man Ray skromnie przemianował
technikę – łączącą zdjęcia solarne z fotografiami z elementami kolażu.
Zsolaryzowane zdjęcia, na których obecna jest stopniowana tonalna odwrotność,
są szczególnie przydatne w sugerowaniu pulsującej energii. Man Ray użył tej techniki i negatywowych fotogramów, by uczynić widzialnym niewidzialne. Jego tematy
reprezentowały szeroki wachlarz, od domowych sprzętów po industrialne,
wszystkie użyte dla ich symbolicznych efektów. Zawierały włączniki światła,
kuchenne przybory, żelazka i księżyc, ale najbardziej słynne zdjęcie serii Electricity,
pochodziło z kolekcji, w której modelem była jego asystentka, znana potem
wojenna korespondentka, fotograf Lee Miller.
Mądre przycięcie i pozycja ramion redukuje
Miller do rozmiaru torsu, anonimowego obiektu, ale właśnie to było ideą –
sugerowanie wiecznej kobiecości i zakotwiczenie nowego, nowoczesnego systemu
energii, w tradycji. Grecka bogini zmienia się gładko w boginię domowego
ogniska. A jeśli, jak mówią, sex sprzedaje się sam, to jest to możliwie
najlepsza fotografia reklamowa.
Foto
Albert Renger-Patzsch /German, 1897-1966/
Flatirons for Shoe Manufacture c. 1926
Gelatin silver print
From The World is beautiful
|
Things był
tytułem oryginalnie zaproponowanym dla The World is Beautiful Alberta
Renger-Patzscha, ale komercyjne poglądy wydawcy zawetowały sugestie fotografa i
stworzono zamiast tego, jeden z najbardziej znanych tytułów w historii albumów
fotografii. Aczkolwiek jest powszechnie niezrozumiała, uważana albo za
europejską wersję podejścia Edwarda Westona do fotograficznego modernizmu, albo
za wyrazisty pomnik niemieckiego ruchu Nowego Obiektywizmu, to The
World is Beautifl nie jest żadnym z
nich.
Nowy Obiektywizm był głównie
politycznym i estetycznym ruchem. Jego podstawowe wyznaczniki miały charakter
lewicowego sprzeciwu wobec Republiki Weimarskiej, gniewnie wyrażanego w
malarstwie o charakterze satyrycznym. Książka o pięknym świecie ledwie jest w
stanie sprostać temu podejściu. Renger-Patzsch rzeczywiście był bliższy w nim
Westonowi, ale brakowało mu głębszej, uniwersalnej wykładni, która towarzyszyła
amerykańskiej „prostej” fotografii.
Niemniej jednak The World is Beautiful
jest w pełni formalistyczną książką i ignoruje całkowicie socjo-polityczny
aspekt Nowej Wizji. Zarówno w fotografiach natury i industrialnych – jak
chociażby żmija, kominy czy rząd żelazek prezentowanych tutaj – Renger-Patzsch
ujawnił swój głęboki konserwatyzm, kończąc album przesłodzonymi fotografiami
kościelnych wnętrz, a ostatecznie rozwiewa jakiekolwiek wątpliwości, co do
ideologicznych skłonności autora, ostatnie zdjęciem - pary rąk złożonych w
modlitwie.
Jak to demonstruje rząd żelazek, jednym ze
środków wyrazu Nowej Wizji, które Renger-Patzsch wykorzystywał w pełni,
jest zbliżenie. To album bliskich planów, a artystę nieco pogardliwie
charakteryzowano jako fotografa detali. Jego metoda miała tendencje do
abstrakcyjnego odwzorowywania świata i, poza tym co stanowiło formę, nie
pozostawiała zbyt wiele przestrzeni na interpretację. Więc, chociaż The
World is Beautiful miał szeroki wpływ na modernistyczną fotografię, nie
miało to głębokiego i użytecznego oddziaływania poza stworzeniem sposobności do sprzeciwu, negowania.
Podczas gdy amerykańscy
moderniści zdawali się troszczyć o zawężenie fotograficznego zbliżenia, Europejczycy koncentrowali się na
rozszerzeniu go. Paradoksalnie, wielu z najlepszych europejskich fotografów
było artystami, ale Moholy-Nagy’go czy dadaistę/surrealistę May Raya
/aczkolwiek amerykański emigrant/, status fotografii /- ztuka tak czy nie? -,
prawie nie dotyczył. Byli zainteresowani tym, co fotografia mogła czynić, co
mogliby zrobić z fotografią, ale także, jak anonimowi profesjonaliści lub
amatorzy mogą to wykorzystać. Rzeczywiście, najważniejszą misją FiFo i Nowej
Wizji był fakt lansowania demokratyzacji wizji w fotografii, w efekcie sankcjonowanie
jej miejsce w społeczeństwie, jak i w sztuce.
Trzeci trend, który dało się zaobserwować
na wystawie FiFo ma fundamentalną wagę, ponieważ reprezentował stałe i
powszechne podejście do tego medium. W swojej współczesnej manifestacji
nazywany jest obecnie „podejściem typologicznym”, a termin ten obejmuje
proces robienia niezliczonych, podobnych fotografii tego samego rodzaju rzeczy
lub badania czegoś pod kątem typowości, jak choćby Atget to czynił, kiedy
produkował serie frontonów sklepów, dekoracyjnych żelazek czy drobnych
transakcji. Lub jak Muybridge robił to w XIX w. ze swoimi studiami ruchu, lub
Edward S. Curtis na przełomie XX w. z jego studiami natywnych amerykańskich
szczepów. Ta tendencja mogłaby być również nazwana „badawczym podejściem”, ze
względu na powrót do elementarnych impulsów wczesnej fotografii, by wyjść i
gromadzić obrazy świata, by stworzyć inwentarz substancji materialnej oraz
skatalogować go. Timothy O’Sullivan w ramach badań sponsorowanych przez
Departament Wojny rządu USA kilkakrotnie fotografował Zachód po Wojnie
Secesyjnej. A Missions Heliographiques, inicjatywa francuskiego rządu,
dokumentowania francuskiej architektury i starożytnych pomników, jest następnym
przykładem tej tendencji.
W 1920 r., typologiczne podejście było
szczególną cechą fotografii niemieckiej, ujawnioną w kilku klasycznych albumach
opublikowanych pod koniec dekady. Art
Forms in Nature /1928/ Karla Blossfelda i The World is Beautiful
/1928/ Alberta Renger-Patzscha, obie są
również uważane za fotograficzne przykłady ruchu artystycznego Nowy
Obiektywizm. Chociaż malarze tego nurtu – jak Otto Dix i George Grosz
/wszystko można było im zarzucić, tylko nie obiektywizm/ uprawiają drażliwe
polityczno-satyryczne malarstwo niegodziwości burżuazji. Zbliżenia roślin
Blossfeldta, detale Renger- Patzscha wydają się nie pasować do reszty nurtu.
Ich eleganckie abstrakcje są w istocie konserwatywne i bliższe Edwardowi
Westonowi /co najmniej powierzchownie/, niż groteskowe karykatury Dixona i
Grosza.
Bliższe politycznym celom New
Objectivity była książka Face of our Time /1929/ Sandera, która
mogła być uważana za wstępny raport ambitnych fotografów, dokumentujących
społeczną strukturę republiki weimarskiej. Zatytułowana CZŁOWIEK XX w. TWARZ
NASZYCH CZASÓW, reprodukuje około 60 z tysięcy zdjęć, które zrobił Sander,
fotografując „typy” społeczne Niemiec, to znaczy, różnorodność klas, które
konstytuowały rozwarstwione struktury społecznej. Wierzył, że poprzez
„obiektywną” ich rejestrację możliwe jest stworzenie precyzyjnego obrazu
społeczeństwa. Jak ujął to we wstępie Alfred Doblin :
Tak, jakby tylko można było osiągnąć zrozumienie natury lub historii, fizyczność poprzez studia porównawcze anatomii. W ten sam sposób fotograf ten praktykował swego rodzaju fotografię porównawczą i osiągnął naukowy punkt widzenia, a osiągnął więcej niż fotograf detalu. Mamy dowolność interpretacji jego fotografii na sposoby, jakie sobie tylko zamarzymy, a traktowane jako całość, dostarczają znakomitego materiału do kulturowej, klasowej i ekonomicznej historii ostatnich 30 lat.
Foto
August Sander /German, 1876-1964/
The Boxers: Paul Roderstein, Hein Hesse 1928
Westerwald 1913-14
Gelatin silver print
|
Foto
August Sander /German, 1876-1964/
Young Farmers on Their Way to a Dance,
Westerwald 1913-14
Gelatin silver print
|
August
Sander rozpoczął swój monumentalny projekt Człowiek w XX w. w 1912 r. –
kiedy zdecydował się fotografować farmerów i mieszkańców wsi nieopodal Kolonii.
Zakończył go w latach 30., kiedy doszli do władzy naziści. Razem ze sprzętem
fotograficznym, przytwierdzonym do roweru, mógł przemierzać wiejskie obszary,
gdzie dorastał, szukając modeli np. młodych rolników /na przeciw/, a to dało mu
sposobność stworzenia jednego z najwybitniejszych arcydzieł.
Zdjęcie demonstruje perfekcyjnie
szczególny geniusz Sandera, jako portrecisty. Znakomitą równowagę między
socjalną obserwacją a psychologiczną wnikliwością, między intelektem a wrażliwością
Sandera. Trzech młodych farmerów, ubranych w ich najlepsze garnitury, z
dandysowymi laskami w rękach, pozuje na rozdrożu. Są w drodze na tańce, można
się tego domyślać, lub w trakcie niedzielnego spaceru, prawdopodobnie by
pooglądać dziewczyny z sąsiedniej wioski.
Szczegóły ubioru tworzą socjologiczny
obiektywny walor obrazu. Psychologiczny aspekt zawiera się w pozie, i czego do
końca nie jesteśmy pewni, w ekspresji twarzy czy gestykulacji. Chociaż można
wyczuć pewne napięcie, które realizuje się poprzez lukę między dwoma postaciami
z przodu i ostatnią. Ich ekspresja nie zdradza wiele. Patrzą na fotografa
podejrzliwie, ale możliwe, że to tylko rezerwa lub zakłopotanie wynikające z
faktu, że zostali nagle na wiejskiej drodze zaczepieni przez fotografa ze
statywem, ciężkim aparatem i narzuconym na głowę czarnym kapturem.
Dodatkowy punkt: znaczenie zdjęcia zmienia
się z upływem czasu. Była to wspaniała, znacząca fotografia w momencie
powstania, ale nasza reakcja na nią zostaje na pewno wzmocniona, gdy
uświadamiamy sobie, że fotografia powstała w przeddzień Wielkiej Wojny –
wydarzenia, które niewątpliwie miało wielki wpływ na życie tych trzech mężczyzn
i możliwe, że ich go pozbawiło.
Lecz obserwacje oparte na dowolności
interpretacji zdradzają pogląd artysty na temat obiektywizmu w fotografii. Jego „polityka” determinowała projekt – bardzo na własną korzyść. Ze zdjęć
dowiadujemy się po prostu z kim sympatyzuje, udowadnia zatem, że fotografia
dokumentalna, obojętnie jak formalnie obiektywna, zawiera w sobie zawsze pierwiastek
subiektywnego punktu widzenia fotografa.
Sander i Atget są kluczowymi europejskimi
postaciami lat 20. XX w., nie tylko dlatego, że ten wielki badawczy projekt
jest najbardziej ambitnym przedsięwzięciem, jakie fotografowie mogli podjąć. W
fotografii rzeczywiście więcej może oznaczać jeszcze więcej. Sander przepowiada
nadejście prac Bernarda i Hildy Becher w latach 70. i 80. XX w., fotografów i
nauczycieli, którzy inspirowali Szkołę Dusseldorską – nowy ruch „nowego
obiektywizmu” – kluczowy współczesny trend w fotografii. Atget ze swoim
surrealistycznym wydźwiękiem i zwodniczymi osobistymi odniesieniami,
napomknięciami, zainspirował wiele generacji późniejszych pokoleń fotografów do
dokumentowania ich czasów na sposób, który był w wyrazie zarówno subiektywny
jak i obiektywny.
Istotne jest, że większość prac, o których
wspominałem w tym rozdziale, było książkami. Lata 20. i 30. były ważne dla dwu
technicznych rozwiązań, które wpłynęły znacząco na fotografię. Aparaty stają
się mniejsze, lżejsze i szybsze w obsłudze, osiągając kulminację swych
możliwości we wprowadzonym w 1925 r. pierwszym modelu Leici Oskara Barnacka.
Ten nowy rodzaj aparatu umożliwił robienie zdjęć dyskretnie, przy niskim
poziomie światła, w warunkach, które niegdyś udaremniały pracę wczesnym
fotografom. W połączeniu z obrotowym cylindrem do wywoływania, Eduarda Martina, stworzonym w 1910 r., zapewniły bezproblemową integrację fotografii z tekstem,
umożliwiając tańsze oraz łatwiejsze publikowanie, sprzedaż książek i gazet w większych
niż kiedykolwiek nakładach.
W następstwie I wojny światowej
nieustabilizowana, zmienna sytuacja w Europie – rewolucja w Rosji i kryzys
ekonomiczny w Niemczech – stworzyły popyt mas na informacje, który książki i
gazety oraz nowe medium radio, mogły w końcu zaspokoić. Fotograficznie
ilustrowane gazety rozrosły się w latach 20. i 30., rozwijając w nowatorski
sposób włączanie fotografii do opowiadanych historii. Obrazkowe opowiadania lub
foto-eseje były po prostu narracją obrazkową. Mogły dotyczyć wydarzeń lub
bardziej niefrasobliwego, nie do końca poważnego spojrzenia na nowoczesne
życie, jak np. słynny Dzień z życia… Rozwój fotograficznych magazynów
ilustrowanych szybko zrodził nową profesję – fotoreporterów. W połowie lat 30.
nowa fotografia miała przede wszystkim charakter dokumentalny i wiele tych
prac, na wydrukowanej stronie – książki czy gazety - zostało stworzonych w celu
oglądania.
Bernd i Hilla Becher ożywili
metodologię podejścia Augusta Sandera w 1960 r., kiedy zaczęli fotografować
19-wieczne budynki przemysłowe, ponieważ Bernd był zainteresowany początkowo
tworzeniem z nich obrazów, natomiast jego staranne rejestracje tych
funkcjonalnych budowli stały się nie tylko wartościową archiwalną dokumentacją,
ale między innymi również najlepiej znanymi i admirowanymi dziełami sztuki
końca XX wieku.
Foto
Bernd /German, b. 1931/
and Hilda /b. 1934/ Becher
Blast furnace Heads 1970
Gelatin silver print
|
Każda
wieża wodna, piece hutnicze czy infrastruktura kopalni – fotografowane są
frontalnie, z tej samej odległości, z płaskiej perspektywy, w matowym, a nawet
szarym świetle. Stosowali tę metodę przez około 40 lat, obfotografowując tego
samego rodzaju szczegóły, stosując przeskalowania, fotografie zwykle spotykane w
pracowniach inżynierów, w tym wypadku były pokazywane, oprawione i eksponowane
w galeriach sztuki.
Najpierw uważani bardziej za
konceptualnych rzeźbiarzy niż fotografów, robili fenomenalne kariery zasadniczo
na jednym obrazie, a ponieważ to nieskończenie fascynujący obraz, powtarzali go
wciąż na nowo, a każdy wariant kompletny sam w sobie i różny. Przypomina
kolekcję podgatunków motyla. I jak zbiór martwych motyli przybijanych dla
porównania do tablic, Beczerowskie „okazy” obiektów przemysłowych eksponowane
są dla tego samego powodu, na ścianach galerii w układach poczwórnych i innych
w obrębie jednej ramy.
Typowe podejście, które ożywili i stało
się niemal wszechobecne, można by określić mianem fotografii „konceptualnej”,
nie traci na popularności, a to wpływa na uczniów Disseldorf School of Art, z
których kilku w końcu mogło zrobić kariery porównywalne do ich nauczycieli, to
z kolei zainspirowało studentów sztuki na całym świecie. Nikt natomiast nie
stosował się do wskazań Bechera bardziej rygorystycznie niż oni sami. Znaleźli
temat i zaczęli go realizować obsesyjnie przez całą karierę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz